Nowa ja… czekam na Was.
Witajcie po dłuższej blogowej przerwie. Jak zauważyliście, od dłuższego czasu nie zamieszczałam tutaj żadnych nowych treści. Uznałam, że poruszam się w świecie tak emocjonujących, a zarazem delikatnych i osobistych przeżyć, że nie jest to materiał, którym należy dzielić się na „lewo i prawo”. Dominacja (jak również uległość) są nośnikami bardzo osobistych i głębokich przeżyć. Siedzą głęboko w głowie, wynikają z wielu, często bardzo osobistych przeżyć i pragnień. Każdy przejaw chęci dominacji czy potrzeby uległości to jakaś HISTORIA, to człowiek, to uczucia, emocje. Nie biorą się znikąd, choć często prowadzą donikąd…
Od czasu uruchomienia tej strony, której celem było pokazanie mojej transformacji, prawdziwej przemiany jaką może przejść (chyba każda) kobieta, jak może czerpać satysfakcję i siłę z dominacji, jak może budować tym siebie, ale też… budować uległą stronę, pozwolić jej to odkryć i czuć się wreszcie spełnioną! To moje największe odkrycie ostatnich miesięcy – dominując budujesz siebie ale i stronę uległą, i odwrotnie – ulegając odnajdujesz siebie i budujesz dominującą stronę!
Chyba powoli klaruje Wam się mój przekaz? Przyznam, że pomimo iż dalej obracam się w świecie dominacji, to większość, ba! 90% czasu poświęcam odpisywaniu na maile i wiadomości od uległych i… dominujących.
To z iloma Waszymi historiami, przeżyciami, pragnieniami, fetyszami, marzeniami i chęciami się spotkałam wystarczyłoby na (niejedną) książkę…
Przez lata działalności w tej tematyce, dzięki wielu spotkaniom, setkom rozmów, tysiącom maili, wyłania mi się tragiczny obraz chaosu, totalnego niezrozumienia i wypaczenia tematyki dominacji i uległości. Erotyka to nasze życie, nasza codzienność – każdy wie, że nie potrafimy bez tego żyć. Tymczasem „branża porno”, media, internet zasypują nas erotyczną papką, produkując coraz więcej łatwosprzedawalnej treści, nie wnikając w prawdziwe pragnienia, te schowane głęboko w głowach, umysłach, pragnieniach… Choć dominacja i uległość są oczywiście obecne w mainstreamie to są traktowane trochę po macoszemu, często z przymrużeniem oka, na pograniczu śmieszności i marginalizowane, nie warte głębszego spojrzenia. Początkowo nie przypuszczałam, że mój zwykły blog wyzwolonej kobiety spowoduje, że do późna w nocy będę siedzieć i odpisywać na tysiące wiadomości od singielek, singli, par, małżeństw…
W swojej skrzynce pocztowej mam wiadomości od dojrzałych Panów nie potrafiących przyznać się przed swoją partnerką do swoich upodobań, od Pań, które by chciały, ale nie wiedzą jak zacząć, lub nie chcą, a są do tego namawiane, od nastolatków którzy chcieliby spróbować ale wstydzą się komukolwiek o tym powiedzieć, od par które próbowały ale kopiowały jedynie „scenki z filmów” i wyszło śmiesznie, żeby nie napisać tragicznie… A przecież świadome i prawdziwe wejście w ten świat może przynieść same korzyści! Obydwu stronom. Uważam, że zdobyłam na tyle dużo doświadczenia i zajrzałam dogłębnie w niejeden uległy czy dominujący umysł, że jestem w stanie pomóc w każdej sytuacji….
Dlatego postanowiłam podzielić się z Wami moją wiedzą, doświadczeniem i obserwacjami. Wiem, jak dotknąć tej delikatnej kwestii, jak pchnąć do działania, do wyjścia z cienia, do spełniania swoich pragnień i fetyszy. To dość wyboista droga, wymagająca otwartości, rozmowy, zaufania, odwagi i… zrobienia pierwszego kroku. Jeżeli nie wiesz, nie wiecie jak ruszyć z miejsca – ZAPRASZAM.
Kontaktuj się ze mną w każdym przypadku, gdy:
- czujesz się stroną uległą ale nie wiesz, jak o tym powiedzieć swojej partnerce, partnerowi?
- nie wiesz jak przekonać drugą stronę do spróbowania takiej relacji?
- stawiasz pierwsze kroki jako strona uległa i nie wiesz od czego zacząć?
- chcesz dominować, ale nie wiesz jak zareaguje druga strona?
- chcesz poznać ludzi podobnie myślących, wybrać się na tematyczną imprezę?
- chcesz po prostu porozmawiać, zwierzyć się, rozwiać wątpliwości lub utwierdzić się w tym co czujesz?
- może chcesz, chcecie usiąść w spokojnym miejscu i porozmawiać?
- a może chcesz zostać Dominą, Masterem, czujesz, że chcesz dominować i nie wiesz od czego zacząć?
W każdym przypadku zapraszam do rozmowy. Moje doświadczenie, wiedza i analityczny umysł są do Waszej dyspozycji. Chętnie doradzę, podpowiem, i zrobię wszystko, by pchnąć Wasze życie i pragnienia na wyższy poziom. Możemy porozmawiać dosłownie o wszystkim. Możesz się zwierzyć, poradzić, wygadać, uzyskać radę czy podpowiedź – zapraszam.
Wszystko co robiłam do tej pory było, nastawione na obopólną przyjemność, poznanie, zrozumienie i szacunek. Nigdy nie kierowałam się komercją i w żaden sposób nie czerpałam jakichkolwiek profitów. Jednak teraz, chcąc być dla Was oparciem, wsparciem, podpowiedzią, drogowskazem, chcą zrobić to dobrze i indywidualnie, muszę zagłębić się w każdy przypadek indywidualnie, poznać Waszą historię, pragnienia, fetysze, sięgnąć głęboko w Wasze umysły, relacje… to bardzo delikatna i skomplikowana materia, wymagająca zaangażowania, emocji…. czasu… a także pieniędzy.
Nie otwieram fetyszowej kliniki złamanych serc, video-chatów, kamerek czy innych internetowych zadowalaczy – choć kliniką, czy gabinetem zwierzeń można to nazwać. Gotowe rozwiązania czy złote środku nie istnieją. Zawsze jest to kwestia poznania, otwarcia się i szczerej rozmowy. Zapraszam do kontaktu – pisz na passionmilfpl@gmail.com – na pewno nie znajdziesz w Polsce drugiej osoby tak otwartej na Twoje problemy, wątpliwości, obawy, pragnienia, fetysze… porozmawiajmy.
Czekam na Ciebie, i Ciebie i Ciebie i na Was…
Poufność, szczerość i zaangażowanie – gwarantowane.
2 komentarze
UleglyMazPaniB
Bardzo dziękuję za Pani kolejny post. Dzielenie więc wiedzą i doświadczeniem jest nieocenione dla osób/par które zaczynają swoją przygodę w klimacie FemDom. Dziękuję również za wszelkie porady których udzieliła mi Pani mailowo. Dzięki Pani mam nadzieję na dalszy rozwój relacji z moją dominującą żona 🙂
Szczeniakpassionmilf
Witam Panią PassionMilf.
Nareszcie trafiłem na Pani nowy wpis. Nie spodziewałem się akurat takiego tematu, choć faktycznie coś Pani kiedyś wspominała o czymś na podobę szkoły bdsm. Chętnie zaczerpnę trochę wiedzy jeśli jest taka możliwość. Z własnych obserwacji uważam że Pani jest skarbnica wiedzy w klimacie femdom i wspaniale że chce się Pani nią z nami dzielić 🙂
Pozdrawiam wierny i oddany fan Pani PassionMilf 🙂