Wpis na blogu

Męski anal – czyżby temat tabu?

„Mężczyznę od chłopca odróżnisz po jego podejściu do własnego odbytu” – taki cytat mam wpisany jako ulubiony na jednym z portali, chyba na zbiorniku… Wiele osób pytało mnie o co w nim chodzi..? Sprawa jest banalna: każdy facet marzy o seksie analnym, ale… tylko w jego wykonaniu. „Ciasna dziurka” ryje umysły większości facetów od zawsze, robią wszystko, by ją „zaliczyć”. Ale w drugą stronę? O co to to nie! A dlaczego nie? I tu dochodzi kwestia dojrzałości, spróbowania, otwarcia się. Nie można mówić, że się czegoś nie lubi, dopóki tego czegoś się nie spróbowało! Opory….? Tak słyszałam już „nie jestem homo”, „ale w życiu”, „chyba, że mnie zgwałcą”… Przecież kobieta też musiała tego spróbować kiedyś pierwszy raz, sprawdzić jak to jest, zobaczyć… dlaczego facet ma przed tym opór? Niech każdy z Was odpowie sobie na to pytanie sam.

Ze swojej strony napiszę, że seks analny jest wspaniały, daje większe doznania niż zwykły – pochwowy. Orgazm jest o wiele silniejszy, dłuższy, głębszy…. ale NIE TYLKO U KOBIET! Tu z pomocą przychodzi anatomia ciała. Kobiety mają swój punkt G, faceci też. Tyle, że u nich nazywa się on prostatą, dokładniej gruczołem prostaty. Masowanie tego gruczołu, pocieranie (palcem, straponem, dildem) jest dla faceta bardzo przyjemne, prowadzi do orgazmu z wytryskiem nawet bez dotykania członka. Orgazm ten ma niespotykaną siłę i intensywność, wystrzeliwuje faceta w kosmos, na tej samej zasadzie co kobiecy orgazm z punktu G zakończony squirtingiem. Nie jest to jednak zabawa dla każdego. Po pierwsze mężczyzna musi otworzyć się na fakt, że w jego odbycie coś się znajdzie, po drugie wymaga to chwili treningu – zwieracz odbytu to jeden z najsilniejszych ludzkich mięśni, jego zadaniem jest być zwartym i zamkniętym – każdej próbie rozwarcia przeciwstawia się bólem i silnym uczuciem dyskomfortu. Ale skoro to mięsień więc można go wyćwiczyć – zatem trenujecie! Bo wtedy…

Nieodzownym elementem sesji FemDom i ostatecznym aktem dominacji jest odwrócenie ról – „zapięcie faceta w tyłek” to kropka nad „i”. Fajnie, gdy facet czerpie z tego przyjemność, jeżeli nie potrafi – trudno, jego strata, jego problem. Wiadomo, że na sesji FemDom/BDSM zabawa ze straponem jest wielowymiarowa i każdy czerpie z niej co innego. Ja mam poczucie władzy, samczej siły, dominacji, kontroli… lubię to. A druga strona? Jeden facet będzie czerpał przyjemność, bo to lubi, bo zaprzyjaźnił się ze swą prostatą i wie co ona może mu dać, inny będzie czerpał przyjemność z faktu bycia męską suką, jeszcze inny, masochista, z bólu jaki może nieść taka zabawa, a jeszcze inny z faktu poczucia damskiej dominacji, uczucia uległości i feminizacji…

Kończąc – pegging to bardzo fajna zabawa. Gdy obie strony czerpią z tego przyjemność, zabawa jest nieziemska. Kupcie swoim partnerkom pas z dildo – strapon, zaproponujcie im taką zabawę. Gwarantuję, że bardzo im się spodoba, odkryjecie w swoich partnerkach nowe, ciekawe oblicze… tylko pamiętajcie o treningu!
A jakie jest Wasze zdanie panowie na temat seksu analnego w Waszą stronę? Chętnie poczytam….

13 komentarzy

  • nadworny lizus

    Hmm… przytoczony cytat dość precyzyjnie trafia w męską psychikę (ego?) – stwierdzam to na własnym przykładzie.
    Zaskakująco trafne jest też jego rozwinięcie w Pani słowach…

    W moim odczuciu każdy etap drogi do pełnego przełamania miał w sobie coś szczególnego… Przyjęcie pozycji klęczącej, samo wyeksponowanie obszaru dotąd chronionego (nawet przed bliską – choćby tylko w danej chwili-Kobietą), w końcu dotyk (innej niż ja sam osoby) – choćby tylko powierzchowny…
    Do pełnej penetracji jeszcze daleko – a tu już odbyła się intensywna „walka myśli i odczuć” z własnym „ja”.
    Nie zdążyłem jeszcze uporządkować doznań a tu moja Pani (z rozbrajającym uśmiechem) proponuje:
    – A MOŻE CI COŚ TAM WŁOŻYMY ?!
    topornie przełykając ślinę pytam: a co Pani chciała by mi tam włożyć?
    Odpowiedź przeszywa mnie całego: – MYŚLAŁAM O TAMPONIE…

    Suchość i swoisty opór we wciskaniu suchego tamponu w cokolwiek, zwłaszcza wysoce wrażliwego, może powodować najgorsze wyobrażenia… I tak też było w moim przypadku… Jednakże przyjemność z tej sytuacji zaskoczyła mnie po stokroć! Sam nie wiem co było jej właściwym źródłem – fizyczne podrażnienie mojego odbytu czy poczucie zupełnego zdegradowania mojego męskiego ego…

    Niestety, ciągu dalszego brak. Pozostały „ćwiczenia we własnym zakresie”.
    Od tamtej pory, nieustająco frapuje mnie ta część Kobiecej psychiki, która podpowiada Jej zerżnięcie faceta w tyłek 😉

    Dziś, wypinając tyłek przed Kobietą czuje się wyjątkowo męski – jako facet – dojrzały…

    • Ng85

      Pamiętam moje pierwsze próby związane z penetracją analną. Przed punktem 0 na osi czasu nigdy nie mogłem zrozumieć, że facet i ma nastawić tyłek. To się nie godziło z ogólnym pojmowaniem przeze mnie światem. Aż przyszedł ten moment, kiedy nastąpiło moje rozdziewiczenie w tym temacie. Było… dziwnie. Z jednej strony coś nie do końca mi leżało. Z drugiej strony emocje były tak wielkie, że wszystko inne zeszło na drugi plan. Chciałem by ta chwila trwała. A jakim zaskoczeniem był wspominany orgazm analny. Oj, takiego wystrzału to ja nigdy nie miałem. Po normalnym orgazmie zawsze ma się takie uczucie, że część spermy pozostała w jądrach. Z resztą jak się stosuje praktyki post orgazm to zawsze coś jeszcze tam wyleci.
      Po orgazmie analnym miałem poczucie, że jestem pusty, tak permanentnie bez grama spermy w jądrach… Warto to przeżyć i warto oddać się praktykom analnym. Niby upokorzenie, ale jest też burza emocji i raczej pozytywnych.

  • Slave4ever

    O Pani! Nie wierzę w to co czytam, obala Pani mity i odkrywa tabu w tak piękny sposob że wszystko się prewraca dogóry nogami, chciałbym sie urodzic jeszcze raz i cale zycie od poczatku spędzić u Pani boku. Nie chce Pani poprowadzic vloga albo jakiegoś programu w telewizji żeby było wiecej takich kobiet jak Pani???? PAni JEST MARZENIEM !!!!

    • Dawid

      Lubie anal w moja stronę. Posiadam dildo z przyssawka. Poprostu lubie sie tym zabawiać co do orgazmy to jeszcze nie udało mi się go osiągnąć w ten sposob

  • MłodyzeZbiornika

    Witam . Moim skromnym zdaniem męski anal jest zwieńczeniem służby u Pani Dominy.
    To musi po prostu być , nie ma innej opcji . Ja osobiście uwielbiam to ,sprawia mi ogromną przyjemność
    kiedy mogę po obciągnięciu strap-onu Dominującej Kobiecie wypiąć się i poczuć go w sobie.
    Te uczucie kiedy czujesz się oddany w 100% swojej Pani ,jej wzrok …to jest nie do opisania .
    Nigdy nie miałem z tym problemu chociaż znalezienie odpowiedniej kobiety która się na to zgodzi zajęło mi dużo czasu. Teraz jestem w trakcie szukania swojej nowej Pani na dłużej , tamta niestety wyjechała z mojego miasta, śledzę Pani profil na zbiorniku i czytam nowe wpisy tutaj. Jest Pani wspaniała i proszę nie przestawać robić tego co Pani teraz robi. Chętnie bym się umówił na sesję lecz chyba na to nie będzie szansy.

  • Fendom

    Zgadzam się z tym co Pani napisała w 100 % tutaj. Cały czas myślę o tym co Pani myśli jak ma Pani takiego psa do bzykania ? Czy Pani może się wypowiedzieć na ten temat bardziej jakie są Pani odczucia?

  • Anonim

    Podnieca mnie seks analny na filmach jako forma dominacji kobiety nad mężczyzną. Jeśli chodzi o przyjemność z samego faktu posiadania dilda w odbycie to niestety nie mogę się wypowiedzieć. Po prostu jeszcze nie próbowałem, chociaż jestem ciekawy jakie to uczucie.

    • Miko

      Fajne uczucie jako sam, kobiety jak mnie gwałciły, też spoko. Ale jak to zrobiłem z facetem, mega uczucie. Co prawdziwe to prawdziwe. Naturalne.

    • Orfeusz

      Witaj Pani.Co do seksu analnego w stronę psiaka mam jakieś doświadczenie.Osobiście zaczynałem ten temat w młodości bawiąc się butelką od deo.Odnajduję w tym przyjemność choć nigdy nie do końca.Chętnie zgłębię temat oddając się w Twoje władanie Pani.Tutaj napisałem tylko o analu natomiast praktyki bdsm w stylu soft są mi znane ,jestem pieskiem który lubi być i po drugiej stronie czyniąc Twoje Pani rozkazy w kierunku jakiejś suczki.

  • Zielonywtemacie

    Tak jak Pani napisała dla „zwykłego/normalnego” faceta własny odbyt to temat tabu, nietknięty bastion męskości:) Natomiast uległy facet podejście ma inne. Anal w stronę faceta to nieodłączny element dominacji Kobiety nad mężczyzną. Choć nie każdy może to lubić. Mając na uwadze, że przyjemność Pani jest na pierwszym miejscu, jeśli Pani to lubi, uległy musi się dostosować… Nagi związany/unieruchomiony facet z wypiętym tyłkiem i kneblem w pysku, niewiele może mieć do powiedzenia, wiem bo sam bylem w takiej sytuacji. Włożenie sobie czegoś w tyłek to zupełnie coś innego jak np półgodzinne posuwanie, odbyt staje się luźny i doznania są ciekawe, nowe i całkiem przyjemne jeśli zaakceptuje się role męskiej suki. Zwieńczeniem w tym temacie mogło by być założenie męskiej suce pasa cnoty (penis suce nie jest potrzebny) i osiąganie wytrysków tylko podczas stosunków analnych… Wtedy seks analny stałby się przez sukę pożądany w celu osiągnięcia orgazmu i zaspokojenia. Póki co jeszcze mi się nie udało osiągnąć orgazmu przez anal:)

  • Arani

    Witam Pani PassionMILF.

    Mam pytanie do Pani odnośnie męskiego analu.
    Jakie jest Pani zdanie na temat „głębokiego” analu w relacji z uległym ?
    Pytam pod kątem użycia przez Panią większych dild z uprzężą strapon, dużo dłuższych i szerszych niż przeciętny penis ?
    I co Pani sądzi o praktyce analnej jakim jest fisting?

  • MŁODY SLAVE

    Dzień dobry Pani,
    Pragnę spróbować analu, na chwilę obecną nie mam z kim zrealizować zniewolenia mnie i wykorzystania.
    Czytałem Pani wpis dosłownie drżąc z podniecenia, wyobrażając sobie jak oddaję Pani moją dziewiczą dziurkę do rozprawienia się z nią.

  • Borys

    Zabawy analne odkryłem już dość dawno. Dokładnie były to różnego rodzaju koreczki których wkładanie i noszenie sprawiało mi ogromną przyjemność. Skąd to się jednak wzięło? Zanim zacząłem to odkrywać byłem przez kilka lat w związku FLR. Zasadniczo związek ten opierał się na moim posłuszeństwie, wykonywaniu prac domowych w klimacie CFNM. Byłem też karany – poprzez zakaz orgazmów, chastity belt, lanie. Kiedyś mocno z czymś podpadłem, dostałem takie lanie że błagałem płaszcząc się u jej stóp by przestała. Wtedy zobaczyłem ze moja pani wyciąga strapon. Powiedziała mi że mam się podporządkować bo jak nie to będzie kontynuować lanie. Zerżnęła moją pupę a ja czułem się bardzo poniżony. Klęczałem nagi na podłodze, z założonym pasem cnoty, zbity pasem i zgwałcony analnie. Czułem się upodlony ale zarazem podniecony. Nie miałem czasu nad tym sie zastanawiać bo musiałem zaraz zabrać się za sprzątanie.
    Zgadzam się ze pegging wobec uległego mężczyzny jest „kropką na i”. To takie ostateczne złamanie go.
    Teraz wiem że tego pragnę – właśnie jako okazania przez kobietę swojej wyższości. Pegging w relacji Femdom i FLR jest moim zdaniem konieczny jeśli tylko kobieta ma na to ochotę. Ulegly musi to zaakceptować.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *