Wpis na blogu

Femdomowe imprezy….

Czy tak do końca femdomowe?? Hmmm…. wg mnie nie do końca, bo ludzi w klimacie jest na takich imprezach całe mnóstwo. I przeważają dominujący faceci. Napuszeni, ubrani w garnitury (tak! tak! garnitury jak w korpo ;), i uznający tylko ubiór w klimacie swojej suni… wg mnie żenada. Sunia prawie naga, obowiązkowo epatująca cyckami – niekoniecznie fajnymi 😉 a facet dumny w krawacie jak od komunii… serio? Panowie masterzy! naprawdę można wyglądać fajnie, z klasą i w klimacie… nikt nie myśli o wbiciu Was w lateks jak w wielką czarną (koniecznie!) prezerwatywę ale naprawdę można…. dlaczego tylko kobiety zarówno te uległe jak i dominujące potrafią „wyglądać”?? A wracając do imprez… tak się złożyło, że w bardzo krótkim czasie byłam na dwóch… kompletnie innych choć obie w klimacie. W Łodzi w klubie BODO – bardzo kameralna, na zapisy, z ograniczonym dostępem… i faktycznie bardzo klimatyczna. Tak powinno to wyglądać… kilka pokazów, kilka par – różnych konfiguracji, kilka miejsc do różnych zabaw – podwieszania, trampingu, miejsce dla pucybuta i zaciemnione kanapy gdzie można w pełni oddać się zabawie z uległym… przyznaję, pojawiłam się tam bez swojego uległego, chciałam odpocząć, złapać oddech, zobaczyć jak bawią się inni. Stało się inaczej… gdzieś niedaleko ode mnie leżał porzucony kundelek, mały nieśmiały psiak, który w oczach miał prośbę o przygarnięcie… tak się składa, że jestem niesamowicie empatyczna, bardzo czuła na „krzywdę” malutkich i pomimo, że na zdjęciach wyglądam drapieżnie to mam bardzo miękkie serce (moje psiaki! nie czytajcie tego dosłownie! 😉 ) no więc przygarnęłam malucha… i okazało się to fajnym zwieńczeniem wieczoru 🙂 profesjonalny, znający się na rzeczy… buty wypucowane, stopy wypieszczone i…. (nie! to już zostawię dla siebie ;))… drinki sie leją, pies u stóp a w tle zabawa w pełni…. uległe wiszą, są chłostane, jakiś uległy doznaje trampingu… tak, zdecydowanie imprezę uważam za udaną 😉 Idąc na fali pomyślałam o czymś klimatycznym w stolicy… wiadomo – miejsce zobowiązuje i będzie na pewno co wspominać. I tym razem korzystając z okazji umówiłam nowego uległego. Chciałam być pewna że mam go u swych stóp, że spełnia każdą moją zachciankę, chciałam poczuć coś więcej niż w Bodo… kilka rozmów, ustaleń jak ma wyglądać i się zachowywać i… pora imprezy nadeszła szybko. ERO FETISH NIGHT w Voo Doo Club. Chyba miałam ogromne oczekiwania, których sama impreza mi nie dała… Mój piesek świetny, na poziomie, dostosował się w pełni… strój, zachowanie – no pełna profeska – szacun piesu (choć nie powinno się chwalić, bo samozachwyt u moich uległych nie jest mi potrzebny ;)) – pierwsze nasze spotkanie wyszło super, więc impreza OK. Poza tym spodziewałam się więcej… ale może lokal nie taki jak powinien być… za bardzo „rozlazły”, za wielki, za bardzo rozciągnięty…. uczestnicy tez jacyś nie do końca chyba w klimacie. Wg mnie ubranie na siebie lateksu nie czyni z człowieka uległego czy dominanta… wyszło niespecjalnie. Ale oczywiście to moje odczucie. Poza tym ja bawiłam się świetnie.. wiem już, że imprez między sobą nie można porównywać, każda jest inna, każda daje jakieś doświadczenia, każda zostawia ślad 😉 Uważam, że należą sie podziękowania każdemu organizatorowi, za chęć, za odwagę, za możliwość spotkania z innymi w klimacie… jedno jest pewne: będę wyszukiwać imprez, będę wypatrywać Was, będę bywać i sie dobrze bawić 🙂 pozdrawiam Was ulegli, uległe ale i dominy i masterzy 🙂 do zobaczenia.

Ps. na imprezach erotycznych zabronione jest robienie zdjęć, więc swoich pamiątek nie mam, ale od czego są grafiki… 🙂 kilka w moim ulubionym klimacie jako ilustracja do posta 🙂

One Comment

  • Fendom

    PRZYSIĘGA

    Nie jestem godzien nazywania się Bogini niewolnikiem

    Być pod Twymi Stopami śmieciem, wycieraczką czy chodnikiem

    Więc jako kundel uległy dyszę

    Kiedy na krótkiej smyczy Twej o Pani wiszę

    Doskonale pokazałaś mi miejsce moje

    I służę Tobie dzięki łasce Twojej

    Bo choc wiem, że praw żadnych nie posiadam

    Obiecuję Pani, że wiernością i posłuszeństwem będę Ci dogadzał 

    Nawet najsroższa kara będzie dla mnie zaszczytem

    I tak karzę się i klękam przed Twoim boskim obliczem

    Tresura mimo cierpienia będzie rajem i niebem

    Wyzwiska, gwałt, bicie, poniżanie powszednim chlebem

    Wolą moją jest wola Bogini

    Rozkoszą dla mnie są baty za popełnione winy

    Dziś zapominam o swych pragnieniach

    Gdyż każdy Twój rozkaz przybliża mnie do zbawienia

    I choc jako nędzy burek się tutaj kajam

     Weź pod swój obcas kundla i jego jaja

    A przysięgam stac się Księżniczki suczką rasową

    Dla Twego szczęścia, kaprysu i wygody życ gotową…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *