Wpis na blogu

Męska uległość…

Zawsze zastanawiała mnie chęć bycia uległym… nie pisze o sobie, bo pomimo tego, że jestem switch, to dużo bliżej mi do dominacji… damska dominacja jest najzwyczajniej w świecie PIĘKNA… ale jak zwykle odbiegłam od tematu 😉 co powoduje u faceta chęć upodlenia, poniżenia, bycie podnóżkiem czy po prostu chęć oberwania po tyłku do pierwszej krwi… to niesamowite, że często na co dzień bardzo męscy, silni, często odpowiedzialni „goście”, podejmujący szybkie i bardzo ważne decyzje szukają kobiet… ale nie takich zwykłych, nie na zwyczajny „waniliowy” seks, który mimo tego, że odpręża nie daje już im satysfakcji i zadowolenia… dlaczego? gdzie jest odpowiedź? co sprawia że spotkania z dominą są takie cenne? Dlaczego własne kobiety nie sa w stanie im dać tego co chętnie oddadzą czyli służalczość? Jakoś żaden z moich uległych nigdy nie dał mi satysfakcjonującej odpowiedzi… nie potrafił na 100% odpowiedzieć o co chodzi? Dlaczego tak ich kusi damska siła, damska dominacja, damska przewaga? Jestem ciekawską „bestią”, lubię wiedzieć i nie ukrywam, że tworząc ten blog mam ochotę na dyskusje z Wami, na polemikę i chęć poznania „tej drugiej strony”… a tymczasem kilka zdjęć z moich sesji 🙂 lubię się nimi chwalić i nareszcie mogę to robić bez skrępowania, bez obawy, że znikną… czekam na Wasze komentarze, uwagi, może chcecie o czymś u mnie poczytać?

15 komentarzy

  • Tomcio

    Witam
    Świetny blog….widzę że fascynuje upokarzanie męskiego ego…wiesz czego chcesz,chociaż ja nie nie jestem przekonany do końca musisz bić…

    • Andrzej

      Cóż mogę powiedzieć Kobieta kest istota wyższa taki mam charakter i duszę ze kocham kleczec przed kobieta calowac ja po butach nogach największym jednak podnieceniem jest swiadomosc ze kobiecie sprawia to radosc i przyjemność

    • Vi King

      Witaj Pani, świetny blog. Gratuluję pomysłu wraz z wykonywaniem.

      „Dlaczego tak ich kusi damska siła, damska dominacja, damska przewaga?”

      Każdego co innego zapewne jak mniemam, mnie osobiście pod obcas popycha kilka rzeczy.

      Pierwsza z nich wynika bezpośrednio z mojej pracy. Jako operator żurawia wieżowego na codzień nie mam nad sobą nikogo i niczego, wszystko jest po mojemu, na dobrą sprawę rządzę całą budową. Więc właśnie ze względu na tą władzę czuję, że ktoś mnie musi temperować, muszę mieć kogoś „nad sobą”, kogo będę słuchał bezwarunkowo.

      Druga wiąże się z tym bezwarunkowym słuchaniem. Ze względu na mój krnąbrny charakter połączony z przeświadczeniem „że ja wiem lepiej”( popartym doświadczeniem i wysokim IQ), niewielu osób będę słuchał bezwarunkowo, dlatego to musi być ktoś, kogo podziwiam. Kobieta zdecydowanie z ligi poza moim zasięgiem, powyżej marzeń, której czuję się niegodny a jednak jestem obok niej. Więc skoro już jestem obok chcę się zbliżyć, zacieśnić znajomość. Jeżeli pozwoli mi być np tylko podnóżkiem to ochoczo nim będę ponieważ w ten sposób mogę stać się częścią świata osoby którą podziwiam.

      Trzecia to kwestia wychowania. Rodzice wychowali mnie na gentlemana co już samo przez się narzuca uprzejmość, szacunek i uczynność wobec kobiet.

      Czwarta natomiast jest taka, iż matka mnie niechcący skrzywiła i w podświadomości mam zakodowane spełnianie życzeń, marzeń, zachcianek i wszelkich kaprysów płci pięknej.

      Także wszystkie te 4 składowe łączą się, rzucając mnie na kolana u stóp Dominy które pragnę ucałować z ubóstwieniem i zapytać jak mogę być jej przydatny tym razem.

  • Cudowne emocje

    Droga Lady, sądzę, iż męska uległość jest to sposob ma wyrownanie emocji, na co dzień czesto na mezczyznach tych poklada sie odpowiedzialność. W kanonie cywilizacyjnym mezczyzna jest silny, kobieta słaba. To jest rodzaj „maski” którą męzczyzna przywdziwa gdyż nie każdy ma identyczną strukturę psychiczną. Czasem robi tak bo po prostu tego od niego oczekuje otoczenie.
    Wyrownanie tych emocji nastepuje gdy moze oddac odpowiedzialnosc za siebie odpowiednio silnej kobiecie – Dominie. Oddaje sie Jej bezgranicznie czerpiąc przeciwne emocje niż te które ma na codzień.
    To tylko skrótowo wersja mojej autorskiej opinii, z którą osobiście sie utożsamiam

    • Poziom piękna

      Przede wszystkim gratuluję projektu! Brakuje nam obiektywnego źródła wiedzy z odrobiną pragmatyzmu. Myślę, ze Cudowne Emocje ma rację, jestem podobnego zdania. Warto dla higieny psychicznej opuścić na chwilę społeczno-kulturową maskę. Chociaż bdsm w pierwszej chwili kojarzy się ze stroną stricte fizyczną, yo jednak cała magia dzieje się w glowie. Dlatego, ważne jest tu zaufanie i zbudowanie odpowiedniej relacji z właściwą osobą. Osobiscie zastanawia mnie popularność ofert komercyjnych.

    • PassionMILF

      Niestety żyjemy w bardzo komercyjnych czasach i niestety niektórzy potrafią to wykorzystać… ja uważam ze najważniejsza w tym wszystkim jest pasja…

    • Uległy

      Witam Pani.Swietny blog.Cudnie napisany z polotem pieknie udokumentowany fotkami.
      Pieknie ,,sprzedane „emocje obu stron.
      Psychika i odczucia rozebrane na czynniki pierwsze.
      Tylko ten główny motyw który kieruje uległymi nie rozgryziony do konca.
      Sam próbowałem to zrozumieć.A raczej zrozumieć siebie.
      Jestem byłym podoficerem zawodowym .Raczej krnąbrna osobą ktora też czesto narzuca innym swoje poglądy i dyscyplinuje i uwaza ze wie lepiej.
      A jednoczesnie ta potrzeba słuzenia kobiecie traktowania jej jak bogini.
      Mam tak od dziecka dosłownie od czasow przedszkola fantazjuje o uleganiu odpowiedniej kobiecie.Oczywiscie te marzenia i fantazje bywały rózne i ewoluowały.
      Mysle ze nie do konca chodzi tu o wychowanie jakiemu było sie poddawanym w zyciu.
      Czy ucieczke od powszechnosci i probe wyladowania emocji.
      Mysle ze to sie ma w genach i jakas sytuacja lub bodziec wyzwala to i ksztaltuje osobowosc pod tym katem.
      No i poza tym to magiczne uczucie oddania sie kobiecie uwielbienia jej jest po prostu piekne magiczne upaja umysł.Stan psychicznej przyjemnosci.

    • Invader__

      Tak jak Pani napisała, ulegli to często ludzie decyzyjni, żyjący w ciągłym stresie i napięciu. Tradycyjny seks nie daje satysfakcji, pozostaje masturbacja do wyobrażeń o dominującej kobiecie, do jej zdjęć, filmów a gdy się taką spotka gdzieś jak ja na zbiorniku to marzę o choć jednym zdaniu do mnie, Twoim Pani, myślę co mogło by Pani sprawić przyjemność….

  • kot11

    odpowiedz jest bardzo prosta… to się bierze z uzależnienia od seksu i zwiększania dawki substancji która pobudza układ dopaminowy. .. każdy użalezniony przechodzi różne etapy zainteresowania coraz to wymyslniejszymi praktykami seksualnymi. ..potem te raktyki zanikają pojawiają się nowe ,nowe mieszają się ze starymi w różnym czasie i o różnym nasileniu… oczywiście podstawowym źródłem powstawania famtazji jest pornografia …

    • PassionMILF

      Nie zgadzam się z tą pornografią… wg mnie miejscem powstawania fantazji jest nasz umysł, to my umiemy sobie odpowiedzieć co nas nakręca i podnieca… pornosy w większości spłycają relacje i praktyki…

    • Grzegorz

      Dokładnie. Wszystko powstaje w głowie. Liczą się tylko emocje i uczucie. Ulec całkowicie mogę tylko Kobiecie, którą darzę uczuciem.

  • kot11

    tak by było idealnie lecz niestety mózg w ogromnej większości papuguje to co zobaczył czy kiedyś przeżył …99 procent Pani niewolników to uzaleznieni od pornografii mężczyźni …niestety

  • Uległy Kuba

    Witam, jestem w związku ze swoją Panią 7 lat z tego trzy ostatnie lata są pod znakiem femdom. Na początku było to pewnego stopniu raczkowanie z dalszym ciągiem dogrywaliśmy się. W chwili obecnej możemy się pochwalić, że jesteśmy na w takiej relacji 24/7. Oczywiście bywają sytuacje np. przez pracę gdzie moja Pani musi mi pomóc w jakimś obowiązku, niestety życia się nie ominie. Co w tym jest? Dla mnie jest to coś w stylu religii, piękna pachnąca Bogini, delikatna ale władcza, potrafiąca jednym spojrzeniem powiedzieć mi co mam zrobić. Czy jest coś piękniejszego od kobiety, która zna swoją wartość i potrafi to pokazać? Mógłbym rozpisać się na ten temat na milion słów 🙂

  • emb

    Witam Panią, obawiam się, że moja odpowiedzieć również nie będzie satysfakcjonująca, chciałbym jednak zaproponować spojrzenie na zagadnienie uległości i nie tylko w trochę innej perspektywie. Posłuże się pewnym przykładem, żeby sprecyzować o co dokładnie mi chodzi – jaki mamy wpływ na to, że lubimy dany kolor np. zielony czy jest to racjonalny wybór, który potrafimy uzasadnić czy to raczej coś co urodziło się w naszej głowie i po prostu przyjmujemy to jako nasze. Oczywiście możemy opisywać, że ten kolor nas uspokaja dobrze w nim wyglądamy ale jaki mamy wpływ na to, że akurat ten dany kolor nas uspokaja czy też mamy poczucie, że dobrze się w nim prezentujemy. Podsumowując, uważam, że z pewnymi rzeczami się po prostu rodzimy lub też warankują je czynniki niezależne od nas. Dodam jeszcze tylko, że próby „samopsychoanalizy” nie rozjaśniły mojego zrozumienia swojej uległości i doszedłem do wniosku, że niezależnie od jej przyczyn, dobrze się czuje ze swoją uległością, a odpowiedz na moje pytanie nie wpłynie na poziom uzyskiwanego szczęscia z możliwości służby.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *