Mumifikacja. Mommy’fication?
Termin ten wywodzi się z języka arabskiego i odnosi się do konserwacji zwłok. Mumifikacji z urzędu poddawani byli faraonowie, papieże, czasem dyktatorzy czy inni „uwielbiani” przywódcy, oraz, na zlecenie, każda osoba która miała takie życzenie i… było ją na to stać. Ale wpis oczywiście nie będzie o tym. Na moje potrzeby wymyśliłam własną genezę pochodzenia tego słowa i definicję praktyczną. Wg mnie, nazwa techniki powinna odwoływać się od Matki (z angielskiego Mom, Mommy), dającej poczucie bezpieczeństwa, błogości, władzy i bezgranicznego zaufania…Zatem na czym polega Mommy’fication w wydaniu BDSM?
Po pierwsze na bezgranicznym zaufaniu.
Nie dajcie się zwieść tandetnym filmikom, w których osoba dominująca okręca stretchem czy folią kuchenną osobę uległą i łechcze ją po piętach. Tak może zabawić się znudzone sobą małżeństwo. Pamiętajcie, że mumifikacja to całkowite unieruchomienie. Musisz ufać drugiej osobie w 200% jeżeli chcesz, by ta przejęła nad Tobą całkowitą władzę. Nie każdy jest gotowy na całkowite pozbawienie się możliwości władania kończynami, całkowite unieruchomienie i wystawienie swojego bezbronnego ciała na łaskę i niełaskę drugiej osoby. Do tego na prawdę potrzebne jest stuprocentowe zaufanie… A jeżeli ono już jest to druga strona musi…
Posiadać choć podstawową wiedzę
Pierwszy mit jaki trzeba obalić to uduszenie… wiele osób ma wpojone, że oddychamy również przez skórę… Wyprowadzę Was z błędu: nie jesteśmy płazami, by oddychać przez skórę, a całkowita skórna wymiana gazowa to ok 1%. Nikt więc się nie udusi nawet przy szczelnym owinięcia folią… co najwyżej się spoci. Trzeba jednak pamietać o przepływie krwi, tętnicach i żyłach, nie krępować zbyt mocno, by nie zaburzyć swobodnego przepływu krwi – to podstawa. Nieodzownym elementem są specjalne ostre ratownicze nożyczki z zaokrąglonymi czubkami, którymi można szybko rozciąć więzy, taśmy, folię…
Weźmy też pod uwagę, że taśmę pakową czy PowerTape jakoś trzeba od skóry odkleić. O ile osoba poddana tej technice lubi przymusową depilację i ból z tym związany – nie ma problemu… Pozostaje jeszcze tak prozaiczna kwestia jak zwykłe… swędzenie. Osoba zmumifikowana może lubić niewygodę z tym związaną, może to być jej fetyszem, jednak przed przystąpieniem do tej techniki warto uzgodnić, czy w takim przypadku można poprosić o… zwykłe podrapanie? Łyk wody? Niby banał, a może popsuć zabawę.
I na sam koniec największy banał: potrzeby fizjologiczne: mumifikacja to nie jest zabawa na kwadrans. To celebracja, to długotrwały proces, który angażuje obie strony na długi czas, a sama mumifikacja może trwać kilkadziesiąt minut, a czasami kilkadziesiąt godzin. Dlatego, by nie psuć obopólnej zabawy powstrzymajcie się od spożywania obfitych posiłków i wlewania w siebie hektolitrów płynów na dobę przed wydarzeniem. Ustalcie hasło/znak bezpieczeństwa i….
Do dzieła!
Mumifikować można na wiele sposobów i w wielu pozycjach: w zasadzie w każdej, choć wg mnie są trzy podstawowe:
Pozycja leżąca, „cygaro”, w której stajemy się leżącym trupem, z którym osoba dominująca może zrobić co chce… Oprócz zapewnienia oddychania, może też przewidzieć otwory/miejsca, przez które wyeksponuje, pozostawi dostępne narządy płciowe…
Pozycja embrionalna, w której osoba mumifikowana poczuje się maksymalnie bezpiecznie i komfortowo. Technika unieruchomiania noworodków za pomocą ciasnego zawiązania „becika” na wzór przebywania w łonie matki, pozwala odczuć błogość, spokój i gigantyczne poczucie bezpieczeństwa…
Pozycja „otwarta„, w której ostateczne ułożenie osoby zmumifikowanej to wyłącznie inwencja osoby dominującej. Może być to pozycja na klęczkach, wypięta, wygięta, z rozchylonymi nogami – tu ograniczeniem, jest tylko wyobraźnia… to pozycja skrajnie uległa, nastawiona na odbieranie nawet najmocniejszych bodźców. Choć przypominam, że zakres zabawy trzeba uzgodnić przed jej rozpoczęciem, to zawsze można pomyśleć nad…
Pogłębieniem odczuć…
Jak? Samo unieruchomienie jest już dużym, ogromnym przeżyciem. Jedną z moich ulubionych technik jest deprawacja sensoryczna. Dotyczy ona pozbawienia zmysłów dotyku, wzroku, węchu i słuchu. Jeżeli przed mumifikacją założę osobie uległej słuchawki lub stopery do uszu mam pełną kontrolę nad tym co słyszy, lub… faktem, że nie słyszy nic. Nie wyobrażacie sobie nawet, jak odbiera się dźwięk w takiej sytuacji lub kompletną ciszę. Pozostawienie osoby uległej w takim stanie potrafi przenieść ją w inny wymiar. Uwierzcie…Bicie własnego serca staje się trzęsieniem ziemi. A jeżeli…
Zintensyfikujemy bodźce?
Tu pole do działania jest ogromne. Od prozaicznego łaskotania, przez radełkowanie, lanie wosku, po nożyczki, którymi.. uwolnię niektóre zmysły. Np nos… zapach stóp, pończoch, facesitting. Sam zmysł zapachu przenosi uległego w inny wymiar. Mogę też użyć nożyczek do rozcięcia powłoki w miejscach intymnych. Bawić się przyrodzeniem, czy cipką jak kawałkiem mięsa. Bądź użyć do celu jaki mi się tylko podoba.
Wosk, lód, paznokcie, strapon.. mam w końcu przed sobą mumię, bezwolną, ale… czującą. Wszystko w moich rękach. Jakże to miłe uczucie…
Koniec techniki mumifikacji można wyznaczyć na kilka sposobów. Po minięciu czasu, na który się umówiliśmy, na umówione słowo / znak bezpieczeństwa, po przeżytym orgazmie (bo i taki się spontanicznie zdarza), lub po mojej decyzji…
Technika mumifikacji daje niesamowicie dużo możliwości. Lubię ją. Jednak, jak widzicie, w ilustracjach do tego wpisu posiłkowałam się zdjęciami z internetu. Nie miałam okazji uwiecznić na zdjęciach własnych praktyk w tym zakresie.
Dlatego zwracam się do moich czytelników: czy ktoś z Was (zwłaszcza uległe, lub marzące o uległości Panie) chciałby się poddać takiej technice na spotkaniu ze mną? Czekam na poważne i przemyślane zgłoszenia.
Na koniec wspomnę o najnowszym trendzie w dziedzinie unieruchamiania i mumifikacji. Mamy XXI wiek – kosmos, antygrawitacja, lewitacja 🙂 Niesamowitym wynalazkiem jest vacuum-bed, vacuum-cube itp. To nie jest zwykłe odessanie powietrza. To unieruchomienie absolutne, stopklatka, inny wymiar. Jedyne co pozostaje Wam z życia, to oddychanie, bicie serca i własne myśli… Moim marzeniem jest posiadanie takiego urządzenia… może niedługo…?
10 komentarzy
Faraon98
Moje największe skryte marzenie to być właśnie w stu procentach zależnym od dominującej kobiety. Czy to klatka, czy cela, czy inne metody. Kręci mnie to strasznie, chociaż nigdy nie miałem okazji spróbować. Najwyższa pora ruszyć w tym kierunku i zacząć przygodę z BDSM
Jan
Jak zawsze Pani wszystko bardzo ładnie opisała. Z miłą chęcią bym się Pani w całości odał na służbę. Bardzo ciekawy wpis.
Pozdrawiam
Subtelny
Jestem chętny na to doświadczenie, ale bez depilacji.
Uległy_Mateusz
Bardzo ciekawy wpis nie raz zdarzyło mi się oglądać filmy tego typu i fajne musi byc to przeżycie, ale to vacuum bed to już zabawa Pani z uległym level hard, ale przeżycie musi byc nieziemskie, chetnie bym spróbował, ale nie od razu. Witam Panią po powrocie
piotr
Witam Panią , jestem chętny poddac sie takiej technice na spotkaniu , jeden raz miałem juz stycznośc z tym
SzczeniakPassionMilf
Witam cudowna Panią PassionMilf.
Na wstępie chciałem podziękować za Pani powrót i możliwość śledzenia Pani wspaniałego bloga. 🙂
Praktyka mumifikacji wydaje się bardzo ciekawa, szczególnie w sytuacji kiedy Pani bawi się zmysłami swojego poddanego, podsycając jego podniecenie poprzez bodźce smaku, lub węchu. Myśle nawet ze uległy w tej formie „zabawy” może czerpać bardzo dużo przyjemności… ☺️ Do momentu aż Pani nie zechce go torturować. Mógłbym spróbować, jednak jak Pani pisała potrzebne jest stu procentowe zaufanie między Panią a psiakiem. Moje doświadczenie w femdom jest jeszcze na bardzo niskim poziomie. Mam nadzieje ze dostanę jeszcze szanse na służbę u Pani stóp i nauczy mnie jak służyć takiej Bogini.
Pozdrawiam Lady PassionMilf
Piesio78
Witam cudowną Panią przeżywałem mumifikacjie to jedna z najwspanialszych tortur jak dla mnie .wytrzymałem 2godziny. Niestety widziałem i słyszałem chciałbym spróbować odcięcia zmysłów i przekroczenia granicy czasu . Pozdrawiam
Slave
Dzień dobry Bogini, czytając Pani bloga moja szczególną uwagę zwrócił post o mumifikacji.
Pisze do Pani z olbrzymim zaciekawieniem jak i pasja do unieruchamiania które wraz z Deprywacja sensoryczna tworzy idealną parę dla uległego jaki jestem w związku z tym chciałbym zaoferować swoją osobę na służbę w takim też wydaniu dla przyjemności Bogini. Obliguje się do nie spożywania jedzenia i dużych ilości wody przed spotkaniem aby mumifikacja mogła potrwać jak najdłużej dla Bogini.
Zwróciłem uwagę że w pierwszej kolejności Pani poszukuje kobiety jednak postanowiłem napisać ponieważ jest to silniejsze odemnie.
Zapraszam do rozmowy na ten temat
Caluję stopki Pani
Piesjakkazdy
Witaj Pani.
Świetny wpis. Dodam tylko ze prawdziwa zabawa zaczyna się po 3-5h kiedy to osoba zmumifikowana pozbawiona zmysłów nie wie kompletnie co się dzieje, pozbawiona na łasce. To jest wisienka na torcie 🙂 cicha fantazja każdego psiaka.
Ulegly89
Najwiekszą moja skrytą fantazją jest właśnie oddanie się całkowite drugiej osobie poprzez mumifikację 🙂 bardzo chciał bym spróbować 🙂