Czym jest dla mnie CFNM?
Miłośnicy BDSM i FemDom zapewne znają ten skrót doskonale. Niewtajemniczonym wyjaśniam: CFNM to akronim od „Clothed Female, Naked Male” – „Ubrana Kobieta, nagi mężczyzna”. Po co to jest, dlaczego moje sesje utrzymane są w tej konwencji? Pytacie o to, więc chętnie wyjaśnię.
Nie mam problemu z rozebraniem się przed mężczyzną, czy mężczyznami. Uwielbiam saunować… tam pod prysznicami, czy w saunie wszyscy jesteśmy nago. Chyba lubię ten wzrok mężczyzn na sobie… Nie rozbierają mnie wzrokiem, bo nie mają z czego, ale czuję się obserwowana. To jest naprawdę podniecające… Nie mam zbyt wielu okazji, by oddać się plażowaniu na plaży naturystów, ale sądzę, że nie miałabym z tym najmniejszego problemu. Dlaczego więc na sesji jestem częściowo ubrana? Na pewno nie ze wstydu… Mogłabym przecież paradować nago, to o wiele wygodniejsze, niż lateksowy, obcisły strój…
Jednak ubranie to tajemnica. Cienka warstwa materiału, nawet prawie prześwitująca, niewiele zakrywająca, tworzy namacalną barierę, pobudza wyobraźnię, zmusza do fantazji, tworzy „nieoczywistość”, „niedostępność” i… buduje klimat.
Nie każdy czuje się komfortowo nago. Wiem o tym. I właśnie dlatego wykorzystuję ten fakt na moich sesjach. Jestem w roli Dominy, przed sobą mam uległego. Nagiego. Jest bezbronny, odarty ze wszystkiego co go chroni, daje poczucie bezpieczeństwa… Ale to też mężczyzna, być może na codzień macho, prezes, mąż i głowa rodziny. Przy mnie, staje się nagim, uległym, zawstydzonym i bezbronnym. To podkreśla zależność, moją dominację. Podnieca mnie widok nagiego mężczyzny – nie przeczę. Dlatego na sesji maksymalizuję swoją przyjemność. Już od progu, każdy pies, każdy kundel, grzecznie, powoli, rozbiera się, zdejmuje swą „zbroję”, „maskę”, składa swoje rzeczy w idealną kostkę i melduje gotowość do służby. Nagi pies, z obrożą, którą mu założę na znak przyjęcia na tresurę, na smyczy, to miły widok dla każdej Dominy. Bawię się tym, karmię, buduję poczucie swojej kobiecej władzy… Nagi, uległy mężczyzna, masujący moje stopy, malujący paznokcie, leżący u nóg… taaaak, to jest właśnie kwintesencja FemDom! Dla dodatkowego podkreślenia tej niecodziennej dla uległego sytuacji, lubię wysłać go do kuchni po… drinka. Niech nagi przygotuje mi ulubioną whisky z lodem, niech idzie nagi z drinkiem na tacy, wstydząc się swojego sterczącego, bądź obwisłego ogonka. Ale ma być nagi, bezbronny, naturalny i odarty z godności. Wiem, że i mi, i jemu sprawia to jednak przyjemność…
Lubię łamać ludzkie ego. Zwłaszcza męskie. Nagi, unieruchomiony, wypięty, bez modnych ciuchów, dodatków… Wielki, rosły facet, czy młody, pełen testosteronu szczeniak – nagi jest mój. Pokorny, zawstydzony i oddany. Lubię to… Uwielbiam.
Uległości nie da się udawać. Dla prawdziwe uległych nagość jest zupełnie naturalna i wręcz obowiązkowa, a dla tych „próbujących uległości” jednym z większych i ważniejszych testów psychiki. W większości przypadków pozwalam uległemu mieć maskę… Nie po to by czuł się komfortowo… ale… to temat na kolejny wpis…
A Wy, czulibyście się skrępowani, upokorzeni, czy wręcz wyzwoleni i szczęśliwi służąc swojej Pani całkiem NAGO?
9 komentarzy
kosmos
Przed sesją Pani wskazała mi szafkę w korytarzu, gdzie miałem zostawić ubranie, i całkiem nagi oddać jej pokłon. Nie zdjąłem wszystkiego, zostały na mnie damskie koronkowo/aksamitne majteczki, tak wszedłem do Pani pełen obaw że będzie surowa kara, i wstyd że wyglądam jak dziwka, Pani przyjęła to ze lekkim zdziwieniem ale bez widocznego niezadowolenia, potem zostałem związany i pani zsunęła ze mnie te majteczki, mówiąc pod nosem „co tam ukrywam” czułem wstyd a zarazem przyjemność z całkowitego obnażenia. Byłem nagi i bezbronny i zdany na Pani kaprysy. Na odchodne usłyszałem, że to był fajny pomysł z tymi majteczkami.
Lubię jak kobieta dominująca uwodzi swoim ciałem i ubraniem, ubranie może być dosłownie niewielkim dodatkiem, które mi uświadamia nagiemu poddanemu jakich darów nie mogę dostąpić.
Moim marzeniem jest posprzątać dominującej kobiecie mieszkania nago.
Grzegorz
Pięknie Pani opisała nagość. Tak bezbronny, uległy, bez godności. Nie ulega dla mnie wątpliwości, że niewolnik musi być nagi. A jak z Dominą? Z moją Panią, w miarę rozwoju naszego związku” wymyśliliśmy termin „dopuszczanie”, „zaspakajanie”, „żywy wibrator”. Nie będę rozwijać tych terminów. Są chyba na tyle jasne, że prawie każdy zrozumie. Pojawiło się też słowo „wystarczy”. Proszę mi wierzyć, że jak ono padało, to było ogromne poniżenie. Znaczyło ni mniej nie więcej „murzyn zrobił swoje, murzyn może odejść.” Emocje czy uczucia niewolnika nie miały jakiegokolwiek znaczenia. Zostawał ze swoją nagością.
Oczywiście Pani była w ubraniu lub bez w zależności od JEJ humoru i nastroju. Ja rzecz jasna musiałem być nago. Myślę, że nie można tutaj przyjmować tylko jednej reguły. Decyduje DOMINA. Ona pozwala lub nie, dopuszcza do siebie lub trzyma na dystans
Invader__
Nie wyobrażam sobie inaczej niż nago przy Pani. Od dawna fascynuje mnie klimat CFNM to dla mnie bardziej podniecajace i dające pełna satysfakcję, bardziej niż tradycyjny seks z kobietą. Lubię śmiech kobiet podczas gdy mężczyzna się przy nich masturbuję czy tryska spermą, oczywiście kobiety są ubrana co najmniej w majtki i stanik.
Prócz tego lubię tortury genitaliow, czekam na wpis Pani w tym temacie.
Krzysiek
Oj tak czas wejścia do świata Pani przez przekroczenie progu mieszkania czy studia i rozkaz rozebrania to czas bardzo krepujacy jak i podniecajacy bo wtedy patrzy na cb Pani która oceni to co widzi a nie tylko to co chcemy usłyszeć następnie ucalowanie buta czy stopy kolejna upokazajaca rzecz i oczywiście kwintesencja tego po co przeszliśmy obroża i służba to jest to na co czekam każdego dnia
m
+ za blog, konkretnie napisany, podniecający, prosty bez zbędnych treści gówna i niekończących się galerii
femdomfan
Poza pewnymi przypadkami gdzie uległy/sługa powinien być ubrany. Dla mnie kanon postępowania jeśli chodzi o Kobiecą Dominację i femdom jako taki.
Dopuszczalne elementy dla nagiego sługi to maska obroża czy obejmy na nadgarstki i kostki.
Trans-Kamila
Moim zdaniem nagość jest idealna do dominacji przez kobietę. Mnie natomiast bardzo kręci feminizacja, ubrania w pełni za kobietę. Chętnie poczytam na blogu co Pani o tym myśli i jak to obiera.
Meander
Tak,, ma Pani rację w swoim komentarzu , analizie na temat CFNM , ubrana Pani i nagi uległy to kwintesencja femdom. Oczywiście , terminy ubrana czy nagi .. niby jednoznaczne .. ale jednak sa w jakiejś mierze względne i wiele zależy od relacji obojga i od danej chwili . Podobno kobieta mająca w uszach kolczyki juz nie jest naga i podobnie mozna przyjąć że uległy z obrożą tez nagi nie jest…. względność zależna od indywidualnego poczucia humoru.
Nie mam tez problemu aby sie rozebrać przed kobietą w ogóle czy jak tu w „klimacie” przed Panią …, a jakie mam odczucia to własnie jest zależne od jakości relacji i od chwili . Skrępowania w zasadzie nie czuję a czy upokorzenie ?… zależy od Pani wzroku i głosu … a czy wyzwolony i szczęśliwy ? .. całkiem podobnie …, wszystko w rękach Pani.
Wyczytałem w którymś dziale Pani blogu , Pani komentarz o uległym , ” któremu na sesji nic nie wychodziło”, .. obrywał więc pewnie co chwilę fizycznie i pewnie psychcznie ( komentarze Pani itd) co chwilę upominany i sztorcowany itd..itp.. … a przeciwstawmy takiemu uległemu takiego , któremu akurat wychodziło wszytko ,
Pani zadowolona , on czuł że tak jest i słuchał tez jakieś pochwały a wraz z takim rozwojem sytuacji on coraz bardziej sie starał itd..itd…
Postawiwszy to Pani ostatnie pytanie na temat CNFM tym obojgu uległym , ..odpowiedzi jak sądzę będą całkiem odmienne.
Ja , osobiście odpowiadając na takie pytanie odpowiedziałbym tak .., gdybym był w stałym związku czy tez relacji z Panią , czy na stałej służbie u Pani to z pewnością nie czułbym sie skrępowany i upokorzony swoją nagością natomiast z równą pewnością wiem że czułbym sie wyzwolony i szczęśliwy.
Gratuluje Pani trafności i przenikliwości w tej analizie roli jaką CFNM spełnia w FEMDOM.
Pozdrowienia serdeczne dla Pani
niewolnikOn
Służba Pani nago daje wyzwolenie i poczucie przynależności do niej. Może mną dysponować i decydować czy chce sama bym ją zaspokajał czy pozwala aby Jej koleżanki korzystały z mojej nagiej służby dla nich.